środa, 27 listopada 2013

Achiote - latynoski skarb w kuchni

Achiote to przyprawa szeroko rozpowszechniona w kuchni całej Ameryki Łacińskiej, zwłaszcza w Meksyku, Peru, Ekwadorze, na Karaibach oraz w byłej hiszpańskiej kolonii na Filipinach. Zastosowanie w kuchni mają nasiona drzewa arnoty właściwej. Barwnik z nich powstały jest nazywany annatto i ma współcześnie zastosowanie w barwieniu produktów spożywczych, takich jak np. ser cheddar czy margaryna, a także tkanin. 

po prawej - całe ziarna, po lewej - lekko utarte w moździerzu
Achiote było szeroko stosowane w Ameryce już w czasach prekolumbijskich. Pulpa z owoców kryjących w sobie cenne nasiona była używana do barwienia tkanin i malunków na skórze, a kapłani Majów i Azteków nadawali jej sakralne znaczenie ze względu na podobieństwo do koloru krwi. Do dziś Indianie wykorzystują ją jako farbę do włosów i swoisty odpowiednik szminki. Warto też wspomnieć o medycznym zastosowaniu liści arnoty - w tradycyjnej medycynie używa ich się do zwalczania zakaźnych chorób, nawet tak poważnych jak żółtaczka czy dyzenteria (czerwonka), pasożytów czy infekcji dróg moczowych. Nieco więcej informacji w języku angielskim można znaleźć pod tym linkiem.

Nasiona achiote nadają potrawom żółto-pomarańczowej barwy, stąd też bywają nazywane "szafranem ubogich". W sprzedaży oferowane są w postaci całych ziaren, mielone bądź w formie pasty. Można je dodawać do potraw w całości, lecz ze względu na to, że nawet po ugotowaniu pozostają  twarde, warto je wcześniej rozgnieść nieco w moździerzu. Łyżka utartych ziaren nada dwom litrom zupy pięknej barwy, można też ich używać do barwienia dań z ryżu, ziemniaków czy manioku. Zapach ziaren nie jest korzenny, niezbyt intensywny, może kojarzyć się z aromatem kardamonu lub ziela angielskiego, w gotowej potrawie w zasadzie niewyczuwalny, mogą być wykorzystywane jako składnik pikantnych marynat do mięs, np. przeznaczonych do grillowania. Zawierają dużo antyoksydantów, w tym karotenoidów odpowiedzialnych za dobry wzrok i zdrową skórę.

Ciekawą formą wykorzystania tej przyprawy w kuchni jest oliwa achiote. Dzięki niej możemy nadać naszym potrawom pięknej barwy (świetnie nada się do przygotowania paelli) nie martwiąc się o twarde kawałki ziaren pozostałe w jedzeniu. Czubata łyżka ziaren nada intensywnej barwy ok 120 ml oliwy z oliwek. Oba składniki w małym garnku podgrzewamy najpierw na dużym ogniu, a kiedy achiote na dnie zacznie się intensywnie poruszać zmniejszamy ogień do najmniejszego możliwego poziomu i zostawiamy na 10 minut. Następnie oliwę zlewamy do zakręcanej butelki (słoika) i możemy przechowywać ją w lodówce przez około miesiąca bez utraty właściwości. Tu można znaleźć obrazujące przepis filmik. Zachęcam do wypróbowania achiote w Waszej kuchni i dziękuję za odwiedziny na blogu!

3 komentarze:

  1. Ciekawy wpis :) Nie miałam pojęcia o istnieniu takiej przyprawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli gdzieś spotkasz dodatek E160b - to będzie to ;)

      Usuń
  2. tych informacji właśnie szukałem, plus linki - super

    OdpowiedzUsuń