Sobrasada to tradycyjny wyrób mięsny pochodzący z Majorki, mniej znana i z pewnością niedoceniana kuzynka popularnego chorizo. Tak samo jak ono jest wytwarzana z mięsa wieprzowego mocno przyprawionego słodką papryką w proszku, która nadaje sobrasadzie intensywnego koloru i charakterystycznego smaku, jednak zawiera więcej tłuszczu i różni się konsystencją, bowiem sobrasada przeznaczona jest w zasadzie do smarowania, a nie do krojenia w plasterki. Dobrej jakości sobrasada jest znakomitym dodatkiem do kanapek (dla osiągnięcia pełni smaku należy ja wyjąć z lodówki na ok. 15 minut przed użyciem, raz otwarta powinna zostać zużyta w ciągu 3-4 tygodni), ale również może nadawać wyjątkowego smaku innym potrawom. Jeśli uda Wam się gdzieś kupić ten wyjątkowy produkt (lub przywieźć z Hiszpanii), polecam przepis na nadziewane piersi z kurczaka. Przepis niezwykle prosty, a zaskakujący niecodziennym smakiem.
Składniki:
- duża pierś kurczaka pokrojona na kotlety
- sobrasada - ok 100 gr wystarczy na 6 dużych kotletów
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- pieprz i sól do smaku
Wykonanie:
Pierś kurczaka kroimy na kotlety. Rozsmarowujemy równomiernie sobrasadę na każdym kotlecie, zostawiając nieco miejsca po bokach.
Następnie zwijamy kotlety, nie ma potrzeby związywania ich, czy też spinania wykałaczką.
Kotlety układamy w naczyniu żaroodpornym, ja używam tradycyjnej glinianej patelni, ale to tylko kwestia estetyki. Posypujemy pieprzem i solą oraz kropimy oliwą z oliwek.
Wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 200 stopni i pieczemy bez przykrycia przez około 20 minut. Tak przyrządzona pierś idealnie komponuje się z pieczonymi ziemniakami. Życzę smacznego i zapraszam do pozostawiania komentarzy!
Twój przepis wydaje mi się póki co, jedynym sposobem na zjedzenie sobrasada. Jadłam na Majorce, u zaprzyjaźnionej Hiszpanki, która podała mi tę "najlepszą". Przyznam, że zmusiłam się do jej zjedzenia, żeby nie zrobić jej przykrości. Wyjątkowo mi nie smakowała! Nadzianie kurczaka sobrasadą wydaje mi się bardzo ciekawe. Dzięki za pomysł!
OdpowiedzUsuńDo dla naszego podniebienia nowy, interesujący smak, trzeba się przyzwyczaić. Mi początkowo też nie smakowała za bardzo
Usuń